16-09-2016
Nie byłabym sobą, gdybym po kolejnym wypadzie w ukochane Tatry nie zamieściła wpisu z kilkoma zdjęciami. Co mi tam zagraniczne wojaże, rajskie wyspy i tropiki jak zaledwie kilka godzin jazdy samochodem z domu czekają takie cuda!
Góry dają mi poczucie wolności, potęgi natury i uświadamiają. Gadanie? Niekoniecznie. Bardzo często się zdarza, że planując zdobycie jakiegoś szczytu, patrzę na niego z dołu i od razu bolą mnie nogi – taki się wydaje daleki i nieosiągalny :) A tak serio, to dokładnie tak samo jest w życiu. Wielkie cele wydają się odległe, ale okazuje się, że stawiając krok po kroku – i jeszcze jeden, i jeszcze kolejny – możemy iść i iść dalej, choćbyśmy byli bardzo zmęczeni, i nagle uświadamiamy sobie, że jesteśmy na szczycie. Metodą małych kroków można zajść wszędzie.
Oczywiście doznania wizualne i napawanie się pięknymi widokami są tak oczywiste, że prawie zapomniałabym to napisać ;)
poprzedni wpis następny wpis